Nicholas Eple, Profesor nauk behawioralnych (University of Chicago Booth School of Business) specjalizuje się w badaniu poznania społecznego, czyli tego, jak myślimy o innych ludziach. Zdefiniował pojęcie „antyspołecznego paradoksu”, które mówi o tym, że ludzie nie doceniają tego jak przyjemne jest rozmawianie z nieznajomymi.
Jednocześnie codziennie mamy szansę reagować na zwykłe interakcje z ludźmi, nawet tymi, których nie znamy, w taki sposób by były czymś wartościowym.
Badaczki Sandstrom i Dunn badały osoby kupujące kawę w Starbucksie. Połowę uczestników proszono, aby kupując kawę pogłębiły kontakt z barist(k)ą tzn. by utrzymywali kontakt wzrokowy, uśmiechali się i odybyli krótki small talk. Pozostałe osoby były proszone o szybkie kupienie kawy bez rozpraszania pracowników tak by dodatkowo ich nie obciążać i nie rozpraszać.
Osoby z pierwszej grupy po kupieniu kawy doświadczały podwyższonego nastroju, a analizy wykazały, że mediatorem zależności między small talkiem, a pozytywnym nastrojem było poczucie przynależności.
Wygląda na to, że choć wielu ludzi czuje się niezręcznie podczas rozmowy z nieznajomymi, traktowanie ich z szacunkiem i myślenie o takich kontaktach jak o słabych jednak nieobojętnych więziach, ma pozytywne znaczenie dla naszego samopoczucia.
Źródło:
Sandstrom, G. M., Dunn, E. W. (2013). Is Efficiency Overrated?: Minimal SocialInteractions Lead to Belonging and PositiveAffect. Social Psychological andPersonality Science, 1-6.