Nieudana, rozczarowująca randka? Randka, która nie doszła do skutku? Jeśli szukasz czegoś więcej niż przelotnego romansu lub jednorazowego seksu, to zapnij pasy i lepiej przygotuj się na bolesne rozczarowanie.
TEKST: Mateusz Banaszkiewicz
Korzystając z aplikacji randkowych, początkowo poszukiwania dają motywację i dostarczają ekscytacji. Z czasem jednak czujemy nudę, frustrację, wyczerpanie i obniżony nastrój. Obciąża nas mieszanka zbyt wielu możliwości wyboru i regularnego rozczarowania. Jednym z czynników, jakie do tego prowadzą, jest „przesuwanie”. Gdy jesteśmy zainteresowani, przesuwamy w prawo. Gdy nie jesteśmy, przesuwamy w lewo. Zespół badawczy z Sydney przeanalizował związek używania aplikacji randkowych z dobrostanem i wykazał, że u osób wykorzystujących aplikacje z mechanizmem przesuwania istotnie częściej występował wyższy poziom dystresu, lęku i depresyjności. Im częściej dana osoba korzystała z aplikacji, tym zależność była silniejsza. Podobne wyniki uzyskał zespół badawczy z Kanady.
Jakie są tego przyczyny i jak posługiwać się aplikacją randkową, by była narzędziem, które wspiera, zamiast szkodzić?
EFEKT TINDERA
Profesor Gábor Orosz z Uniwersytetu Michigan wraz ze współpracownikami chciał sprawdzić, co motywuje ludzi do zainstalowania Tindera. Badacze sformułowali cztery powody: uprawianie seksu, znalezienie miłości, nuda lub podniesienie swojej samooceny. Wykazali także, że ostatnia grupa wprawdzie z łatwością realizuje swój główny cel, jednak w konsekwencji traci zdolność radzenia sobie z odrzuceniem, ponieważ mechanizm działania apki całkowicie izoluje użytkownika przed interakcją z osobami, które na starcie przesunęły palcem w lewo.
Bez wątpienia aplikacje randkowe umożliwiają nam łatwiejsze poznawanie nowych ludzi, różnego rodzaju gratyfikację, a może nawet zakochanie się. Problem polega na tym, że na przestrzeni lat nie zmieniły się nasze potrzeby emocjonalne i seksualne, a jednak aplikacje zmieniły sposób, w jaki nawiązujemy kontakt. Gdy poznajemy się podczas domówki, spotkania ze znajomymi lub w pracy, tendencja do oceny jest mniejsza, a sam kontakt międzyludzki bardziej satysfakcjonujący i oparty na szacunku. Natomiast w aplikacji mnogość i powierzchowność kontaktów sprawiają, że zazwyczaj w końcu dopada nas poczucie zmarnowanego czasu. Zanim do tego dojdzie, intensywnie wykorzystujemy zasoby poznawcze w poszukiwaniu atrakcyjnych twarzy, sylwetek i opisów. Czekamy na informację zwrotną dla kogo to my jesteśmy wystarczająco atrakcyjni, by przesunąć w prawo i zainicjować kontakt. Powoli zbieramy listę wirtualnych par, z których większością nigdy nie porozmawiamy. Cały ten proces prowadzi do hiperaktywności układu nagrody w mózgu – rejonu, który kontroluje procesy emocjonalne związane z motywacją. Receptory dopaminergiczne są stymulowane przez dopaminę. Sposób, w jaki nasz organizm reaguje na bodźce nagradzające, wynika ze współdziałania naszych genów, środowiska, różnic w budowie układu i jego aktywności. Różnego rodzaju czynniki mogą przyczyniać się do zaburzeń układu dopaminergicznego i do rozwoju zaburzeń i chorób psychicznych, np. depresji oraz rozwoju uzależnień. Dopamina jest związkiem chemicznym, którego jedną z ról jest wspieranie m.in. takich zjawisk jak uwaga, przyjemność i kontrola impulsów. W przypadku układu nagrody dopamina jest wydzielana w dużych ilościach, gdy oczekujemy nagrody i w rezultacie może wpływać na nasze decyzje. Ewolucyjnie ten mechanizm miał nagradzać nas za robienie rzeczy, które umożliwiały nam przetrwanie. W skrócie: gdy robimy coś, co umożliwia przetrwanie, mózg wydziela dopaminę i nagradza nas za tę czynność (poczucie, że wydarzy się coś przyjemnego) oraz wzmacnia szansę na to zachowanie w przyszłości. Używanie aplikacji randkowej prowadzi do regularnego uwalniania dużej ilości dopaminy, a zaprzestanie tego obniża nastrój, ponieważ doświadczamy nagłego odcięcia dostępu do tego neurohormonu.
Na co dzień oczekiwanie nagrody jest pożądanym procesem, jednak, gdy proces się przedłuża, prowadzi do powyższych skutków ubocznych. Uzależniające właściwości tego rodzaju aplikacji wynikają właśnie z natychmiastowej gratyfikacji, jaką są w stanie dostarczać (nowa para zaraz po przesunięciu w prawo lub otrzymanie wiadomości zaraz po stworzeniu pary) oraz z nieprzewidywalności pozytywnych wzmocnień (zwykle nie podobamy się wszystkim i poszukiwania przypominają trochę „polowanie” na osobę najbardziej atrakcyjną). Negatywne, uzależniające działanie tego mechanizmu zostało dobrze udokumentowane, chociażby na przykładzie popularnych w kasynach maszyn typu jednoręki bandyta.
Dodatkowo im więcej par stworzymy, tym mniejsza szansa, że odezwiemy się do wszystkich, a jeszcze mniejsza, że dojdzie do spotkania. Im większe zainteresowanie budzi osoba po drugiej stronie łącza, tym większe prawdopodobieństwo, że nawet jeśli my odezwiemy się pierwsi, zostaniemy zignorowani lub ktoś przestanie się odzywać bez znanego nam powodu.
Tradycyjne poznawanie się i wyrażanie zainteresowania drugą osobą jest procesem, który obejmuje naszą wrażliwość i potrafi być pełen niepewności. Tymczasem spontaniczne wykorzystywane aplikacji bez „psychologicznej instrukcji obsługi” staje się dopaminowym jednorękim bandytą, który odciąga uwagę od tego, co jakościowe i pełne sensu, a także sztucznie podwyższa naszą samoocenę, by następnie ją obniżyć.
GRYWALIZACJA
Poszukiwanie partnerki lub partnera poprzez aplikację jest także oparte na grywalizacji. Polega ona na wykorzystywaniu mechanizmów stosowanych w grach do zwiększenia zaangażowania, np. na rywalizacji, pokonywaniu wyzwań, poziomów trudności, zbieraniu punktów i. in. Nie bez powodu po stworzeniu wirtualnej pary jesteśmy proszeni o decyzję, czy napisać do osoby, z którą zostaliśmy połączeni, czy „grać dalej”.
W rezultacie zaczynamy traktować siebie i innych jak cele w grze, może nawet zdehumanizowane marketingowe produkty. Przy odrobinie dojrzałości takie dopasowywanie nie zdarza się na taką skalę, gdy poznajemy innych ludzi w naturalnych warunkach. W przypadku Tindera poprzez przesuwanie przyzwyczajamy się do traktowania wirtualnych profili jak produktów jednorazowego użytku. Po szybkiej ocenie możemy przesunąć w lewo, by nie mieć z nimi więcej nic wspólnego. Nawet jeśli obie strony przesunęły w prawo, nie daje nam to gwarancji interakcji. Badacze z Cornell University wykazali, że aż ok 50% osób, z którymi stworzyliśmy wirtualną parę nie odpowie na naszą wiadomość. Badania dotyczące wyboru produktów wykazały, że duża liczba opcji sprzyja dalszemu poszukiwaniu. Badacze wykazali również, że ludzie nie zatrzymywali się po znalezieniu satysfakcjonującej opcji, lecz starali się zmaksymalizować zyski poprzez intensyfikację poszukiwań.
Mnogość wyboru wzmacnia też poczucie, że na pewnym etapie znajdziemy kogoś idealnego. Nawet, gdy nawiążemy kontakt z kimś interesującym, pojawia się myśl, że z pewnością „za rogiem” czeka ktoś jeszcze lepszy. Na pewnym etapie możemy doświadczać paraliżu decyzyjnego i jeszcze większego poczucia rozczarowania. W najlepszym razie, uciekając od dyskomfortu, odinstalujemy aplikację, by przywrócić utracone poczucie równowagi. Ciemna strona mocy może dotknąć nawet osoby, które szukają tylko przygodnego seksu. Otóż sposób w jaki przeglądamy użytkowników i nawiązujemy interakcje potrafi sprawić, że proces poszukiwania będzie bardziej ekscytujący niż sama interakcja na żywo, gdy już do niej dojdzie. Co człowiekowi pozostaje? Oczywiście wrócić po więcej.
Jednocześnie im więcej takich powrotów, tym większe ryzyko, że ucierpi na tym nasza samoocena. Mózg, próbując wyciągnąć wnioski z sytuacji, może zacząć interpretować ją w kategoriach „coś jest ze mną nie tak”.
W POSZUKIWANIU RÓWNOWAGI
Aplikacje zostaną z nami na długo. Nie mamy wpływu na ich funkcjonalności, nie mamy też kontroli nad mechanizmami, które w nas uruchamiają, by monetyzować naszą uwagę i zaangażowanie. Musimy więc rozwinąć nowe kompetencje, które nie tylko pozwolą nam zmniejszyć negatywny wpływ poszukiwań online, ale również zwiększą szansę na osiągnięcie tego, czego realnie szukamy.
W poszukiwaniu satysfakcjonującej relacji warto najpierw poprawić naszą relację z aplikacjami randkowymi, których używamy. Potrzebujemy zawęzić liczbę osób, którymi jesteśmy zainteresowani, a także skrócić czas, jaki spędzamy, wykorzystując aplikację.
Być może u Ciebie, tak jak w przypadku wielu innych osób, energia włożona w przeglądanie profili użytkowników przekłada się głównie na dużą liczbę niskiej jakości dopasowań, z większością których nie dojdzie do interakcji lub komunikacja szybko skończy się po wymianie kilku wiadomości. Na dłuższą metę ten proces prawdopodobnie zakończy się zniechęceniem i czasowym odinstalowaniem aplikacji.
Być może nie byłoby się czym przejmować, gdyby zmęczenie aplikacją stanowiło jedyną konsekwencję jej używania. Tymczasem badania Strubel i Petrie wykazały, że presja związana z autoprezentacją, jaką tworzy aplikacja, sprzyja zarówno przyswajaniu wyidealizowanych standardów urody jak i porównaniom z innymi. Osoby, które zaczęły używać aplikacji z czasem doświadczały poczucia niezadowolenia i zawstydzenia związanych z oceną własnego ciała oraz pojawiła się u nich większa skłonność do monitorowania swojego ciała. Ta zależność była jeszcze silniejsza u mężczyzn niż u kobiet i w tej pierwszej grupie w większym stopniu prowadziła do obniżenia samooceny. Podobnych danych dostarczyły także badania Rodgers i współpracowników. Badaczki i badacze wykazali, że szczególnie u mężczyzn regularne korzystanie z aplikacji randkowych może prowadzić do zwiększonego niezadowolenia z własnego ciała i zarysowania się jego negatywnego obrazu. Do tego badaczka Jade Portingale z Uniwersytetu w Melbourne wraz z zespołem wykazała występowanie związku pomiędzy użytkowaniem Tindera, a niezadowoleniem z ciała z objawami zaburzeń odżywiania i obniżonym nastrojem. Bardzo interesujących wyników dostarczyły także inne badania Mariny Thomas i współpracowników. Badali oni osoby pomiędzy 16 a 25 rokiem życia o różnych tożsamościach seksualnych. Wykazali, że nie samo korzystanie z aplikacji było związane z obniżonym dobrostanem, lecz poziom jego intensywności. W grupie osób najbardziej narażonych na negatywne objawy znajdowały się głównie osoby, które utożsamiały się z takimi stwierdzeniami jak: „Po prostu muszę przesuwać – nie mam innego wyjścia”; „Często myślę o przesuwaniu, gdy robię coś innego”, „Tęskniłbym(-łabym) za brakiem możliwości przesuwania palcem”.
PSYCHOLOGICZNA INSTRUKCJA OBSŁUGI TINDERA
Minusem aplikacji randkowych jest to, że mamy za ich pośrednictwem ograniczony dostęp do informacji, które mózg pozyskuje w kontakcie rzeczywistym. Unikaj przedłużającej się wymiany wiadomości tekstowych. Po kilku tygodniach takiej znajomości nasze wyobrażenia dotyczące „części” drugiej osoby, do których nie mieliśmy dostępu, będą znacząco różniły się od rzeczywistości.
Choć istotą mediów społecznościowych powinny być więzi społeczne, to w praktyce ich istotną częścią jest autoprezentacja. Zwykle, tworząc opis swojego profilu, redagujemy go bezpośrednio, posługując się słowem pisanym. By wyrazić się w sposób bardziej autentyczny, najpierw wypowiedz na głos to, jak chcesz siebie opisać. Możesz wyobrazić sobie, że mówisz to do innej osoby. Następnie stwórz opis w sposób możliwie jak najbardziej zbliżony do tego wypowiedzianego na głos.
Pierwsze spotkanie na żywo umówione poprzez aplikację randkową sprzyja mindsetowi związanemu z oceną drugiej strony lub byciem ocenianym. . W praktyce, jeśli druga strona wyrazi gotowość, jeszcze przed pierwszym spotkaniem możecie przeprowadzić krótką wideo rozmowę lub przynajmniej porozmawiać przez telefon, by przełamać pierwsze lody. Później na żywo będziecie czuli się ze sobą bardziej naturalnie.
Bez wątpienia nasze smartfony i aplikacje, których używamy, mogą ułatwiać nam życie i umożliwiać rzeczy, które nie wydarzyłyby się bez pomocy nowoczesnej technologii. Nie brakuje jednak danych wskazujących na to, że nadmierne wykorzystywanie smartfona jest związane z podwyższonym poziomem lęku i objawami depresyjnymi. Jeśli nasza relacja z aplikacją randkową sprawia, że cierpi na tym jakość naszych kontaktów podczas spotkań z przyjaciółmi; jeśli trudno jest nam skupić się na pracy lub przez rozproszenie powiadomieniami lub oczekiwaniem na odpowiedź od nieznajomych nie umiemy cieszyć się pobytem w innym kraju podczas urlopu, być może czas na przerwę.
Jak widać aplikacja została zaprojektowana tak, by jak najmocniej angażować zalogowane osoby. Tymczasem przysparza to najwięcej korzyści głównie jej twórcom poprzez monetyzację naszej uwagi. Aplikacja będzie próbowała nas angażować na różne kreatywne sposoby. Poza typowymi powiadomieniami o nowych parach i wiadomościach będziemy również zachęcani poprzez okazje do tańszego wykupienia opcji „premium” lub tzw. „boosta” podczas trwających godzin szczytu. Dlatego na początek wyłącz powiadomienia. Wiesz już także, że negatywne skutki korzystania z apki są skorelowane z czasem jej używania. Dlatego ustal sobie stały limit czasu, jaki przeznaczysz na szukanie par lub próbę komunikacji.
Być może najtrudniejsze: pamiętaj, im więcej nowych kontaktów nawiążesz, tym niższe będzie Twoje zaangażowanie w interakcje z pojedynczą osobą, a im wyższy poziom porównywania, tym większa potrzeba dalszego gromadzenia par. Jeśli czujesz zainteresowanie kilkoma osobami, postaraj się poświęcać im uwagę jedna po drugiej. Znalezienie w tym przypadku złotego środka jest oczywiście trudne, ponieważ pozyskanie pary, nawiązanie kontaktu i umówienie się, ze względu na mechanizmy, które opisałem, przypomina walkę z czasem. Mimo wszystko staraj się intensyfikować lub nawiązywać kontakt z kolejną osobą dopiero, gdy uznasz, że wcześniejsza znajomość nie ma przyszłości. Oczywiście najlepiej, gdy obie strony są tego świadome.
Gdy traktujesz kogoś poważnie i zaczynacie się spotykać, pamiętaj, że lepsze poznanie się umożliwiają nie tylko wspólne doświadczenia, lecz także poznanie perspektywy drugiej strony, w tym jej potrzeb i wartości. Podczas jednego ze spotkań możesz skorzystać z jakiegoś z poniższych pytań:
- Co myślisz o komediach romantycznych?
- Czy wolisz jeść w domu, czy na mieście?
- Czy jest coś na mój temat, nad czym się zastanawiałeś(-łaś), ale wahałeś(-łaś) się, czy o to zapytać?
- Czy jest coś we mnie, co cię onieśmiela?
- Czego najbardziej potrzebujesz od drugiej strony?
- Jak zwykle wyrażasz złość?
- Jaką pierwszą rzecz we mnie zauważyłeś(-łaś)?
- Co twoim zdaniem buduje zdrową relację?
Artykuł jest elementem promocji mojego e-booka: „KOMUNIKACJA W PRAKTYCE. 1000 pytań na każdą okazję, czyli jak lepiej się poznać i poczuć się dobrze w swoim towarzystwie”. Znajdziecie w nim więcej pytań sprzyjających poznawaniu innych i zwiększaniu bliskości.
Źródła:
Barrada JR, Castro Á. Tinder Users: Sociodemographic, Psychological, and Psychosexual Characteristics. Int J Environ Res Public Health. 2020 Oct 31;17(21):8047. doi: 10.3390/ijerph17218047. PMID: 33142900; PMCID: PMC7662763.
Erevik EK, Kristensen JH, Torsheim T, Vedaa Ø, Pallesen S. Tinder Use and Romantic Relationship Formations: A Large-Scale Longitudinal Study. Front Psychol. 2020 Aug 14;11:1757. doi: 10.3389/fpsyg.2020.01757. PMID: 32922327; PMCID: PMC7456855.
Rochat L, Bianchi-Demicheli F, Aboujaoude E, Khazaal Y. The psychology of “swiping”: A cluster analysis of the mobile dating app Tinder. J Behav Addict. 2019 Dec 1;8(4):804-813. doi: 10.1556/2006.8.2019.58. Epub 2019 Oct 30. PMID: 31663372; PMCID: PMC7044584.
Strubel, J. Petrie, T. A. (2017). Love me Tinder: Body image and psychosocial functioning among men and women. Body Image, 21, 34-38.
Orosz, G., Benyó, M., Berkes, B., Nikoletti, E., Gál, E., Tóth-Király, I., Bőthe, B. (2018). The personality, motivational, and need-based background of problematic Tinder use. J Behav Addict. 2018 Jun; 7(2): 301–316.
Rodgers, R. F., Campagna, J., Attawala, R., Richard, C., Kakfa, C. Rizzo, C. (2020). In the eye of the swiper: a preliminary analysis of the relationship between dating app use and dimensions of body image. Eating and Weight Disorders – Studies on Anorexia, Bulimia and Obesity, 25, 1469–1473.
Portingale, J. Fuller-Tyszkiewicz, M. Liu, S. Eddy, S. Liu, X. Giles, S. Krug, I. (2022). Love me Tinder: The effects of women’s lifetime dating app use on daily body dissatisfaction, disordered eating urges, and negative mood. Body Image, 40, 310-321.
Lenton-Brym, A. P., Santiago, V. A., Fredborg, B. K., Antony, M. M. (2021). Associations Between Social Anxiety, Depression, and Use of Mobile Dating Applications. Cyberpsychology, Behavior, and Social Networking, 24(2).
Tyson, G., Perta, V. C., Haddadi, H., Seto, M. C. (2016). A First Look at User Activity on Tinder. International Conference on Advances in Social Networks Analysis and Mining, 461–466.
Iyengar, S. S., Lepper, M. r. (2000). When choice is demotivating: Can one desire too much of a good thing? J. Pers. Soc. Psychol. 79(6), 995-1006.
Thomas, M. F., Binder, A., Stevic, A., Matthes, J. (2023). 99 + matches but a spark ain’t one: Adverse psychological effects of excessive swiping on dating apps. Telematics and Informatics. 78(3).
O’Doherty, J. P. (2004). Reward representations and reward-related learning in the human brain: insights from neuroimaging. Curr Opin Neurobiol, 14(6), 769-76.